Niemieckie miasteczka i wioski zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkich różnia się bardzo od naszych miejscowosci - sa bardzo czyste, wsie kolorowe, gospodarstwa wyjatkowo zadbane - w ogrodach stoja wiatraki, każdy ma równo przystrzyżony trawnik, piękne kwiaty w ogrodzie, altany, drzewka i krzewy oraz wiele smiesznych gadżetów - np. krasnale, fontanny, kładki, studnie, oczka wodne ze sztucznymi żabami i rybkami w srodku. Wszystko to wyglada dosyć zabawnie, ale przede wszytkim bajkowo i kolorowo. Oni chyba nie żyja z rolnictwa, bo nie zauważyłam, żeby hodowali zwierzęta, czy uprawiali ziemię. Nawet przeciętnie zamożna rodzina (sklepikarz, przedszkolanka, czy kierowca) maja kilka samochodów i wystrzałowe motory. Tam się jednak żyje inaczej.